poniedziałek, 4 stycznia 2016

Uśpione sekrety - Julie Highmore

Dzień jak co dzień. Em daje mężowi śniadanie do pracy, buziaka na do widzenia. Odwozi dzieci do szkoły, rozmawia z innymi matkami, a później jedzie do kochanka. STOP. Mąż i kochanek? Moje drogie, taka właśnie jest ta książka.


"Łatwo jest popełnić błąd, trudniej go ukryć" - jednak Em jest w tym mistrzynią. Po kilkugodzinnym maratonie z kochankiem odbiera dzieci ze szkoły i wiedzie zwyczajne życie żony z przedmieścia. Emily jest pewna, że mąż, Alex, nie wie o jej romansie. Czy można być jednak pewnym czegokolwiek w dzisiejszych czasach? Czy Em na pewno się niczym nie zdradziła?


Jej starszy brat stracił pracę, od kilku miesięcy tkwi w zawieszeniu, nie ma pomysłu na dalsze życie.

Oboje nie czują się dobrze w swojej życiowej sytuacji, chcieliby wiele zmienić. Muszą jednak stawić czoła życiu i pojawić się na urodzinach Fran - ich matki.

Kobieta nie czuje upływających lat, jednak patrząc na męża, Duncana - coraz bardziej boi się starości. Duncana dopadają zaniki pamięci, depresja. Zaczyna mylić osoby w swoim otoczeniu. Coraz częściej pyta żonę czy pamięta sytuacje, które w ogóle nie miały miejsca. Najgorsze jest jednak to, że nazywa Fran - Susan. Kim jest Susan? Czy to z nią mąż był we Florencji? Kim jest Alexa, o której tak często wspomina? Pytania dręczą Fran nieustannie, jednak nie zamierza dać tego po sobie poznać przy dzieciach.

Kulminacyjny punkt to urodziny Fran. Gwarantuję wam, że będziecie zaskoczeni jak wiele sekretów może kryć jedna, niewielka rodzina.

Uśpione sekrety, to książka, którą czyta się szybko. Niekoniecznie dlatego, że czcionka jest dobrze dobrana, czy stron jest niewiele. Chłoniesz stronę za stroną, bo chcesz poznać sekrety bohaterów. Bohaterów, z którymi niejednokrotnie się utożsamisz czytając o ich życiu, emocjach. Myślę, że każdy znajdzie tutaj element pasujący do własnego życia, czy to sytuację, czy emocję, czy zwykły splot słów i zdarzeń.
Kobietki - nie bierzcie jednak tej książki za bardzo do siebie i nie doszukujcie się rys w waszych związkach.
Książka to tylko fikcja.

Miłej lektury.
K.

niedziela, 3 stycznia 2016

2016


Witam Was w 2016 Roku! 

Mam nadzieję, że macie już plany czytelnicze na te 366 dni :) 

Na początek małe podsumowanie mojego 2015 roku. Muszę przyznać, że zaskoczyłam sama siebie tym, że udało mi się ukończyć #52bookchallengepl
W liczbach prezentuje się to następująco:



Co prawda na przestrzeni całego roku daje to jedynie 50 stron dziennie, więc wynik nie jest powalający, ale i tak jestem zadowolona że udało mi się wyzwanie wykonać na 102%, biorąc pod uwagę jak zakręcony był ten rok. 
W międzyczasie zdążyłam ukończyć studia licencjackie, obronić się na 6, dostać na magisterkę i zdobyć stypendium naukowe, więc mam z czego się cieszyć :D 

PLANY NA 2016 ROK

W 2016 roku postanowiłam wziąć udział w dwóch wyzwaniach czytelniczych: 

Goodreads 2016 Reading Challenge


#WIELKOBUKOWEWYZWANIE2016


W Nowym Roku życzę Wam sukcesów w życiu, szczęścia i wielu pięknych lektur! :)

- Karolina Brzezińska