czwartek, 31 sierpnia 2017

PRZECZYTANE - SIERPIEŃ 2017

Sierpień. Dla uczniów ostatni miesiąc wakacji. Dla dużej liczby studentów ostatni miesiąc praktyk/pracy i zaraz zaczynają "wakacje". Z racji, że w tym roku studia skończyłam sierpień był dla mnie miesiącem pracowitym, ale też wpadło kilka dni urlopu. Urlop wykorzystałam jednak rodzinnie, stąd niewiele czasu na czytanie i jedynie 3 przeczytane książki. 


"Pochłaniacz" Katarzyna Bonda - 672 str.


Jest to książka, o której słyszałam i dobre i złe rzeczy. Jedni mówią, że porywająca. Inni, że nudna i przewidywalna. W '93 roku w niewyjaśnionych okolicznościach ginie rodzeństwo. 20 lat później Sasza Załuska przyjmuje zlecenie, rzuca doktorat i wraca do pracy w Polsce. Im dalej w las tym więcej tajemnic do rozwiązania. Profilerka dostrzega, że to czym się zajmuje niewątpliwie wiąże się ze sprawą sprzed lat, nie pozostaje jej więc nic innego, niż wziąć się do roboty i znaleźć odpowiedzi na nurtujące ją pytania.

Jak dla mnie książka przewidywalna nie była, mimo prawie 700 stron czytało się ją lekko (pomijając wagę, nosić taką w torbie to katastrofa :D). Niektórzy bohaterowie niesamowicie mnie drażnili, innych uwielbiałam. Zakończenie zdecydowanie na plus. Sięgnę po kolejne książki tej autorki.


"Jeśli się odnajdziemy kotku" Wioletta Sawicka - 408 str. 


Jeśli się odnajdziemy kotku, to trzeci tom cyklu Wyjdziesz za mnie, Kotku. Do serii wróciłam po bardzo długiej przerwie, jednak nie żałuję, że sięgnęłam po jej ostatni tom. 
Życie Anny i Patryka bardzo się pogmatwało, przytłaczają ich problemy, nie potrafią się dogadać. Ze względu na dzieci czują obowiązek życia w zgodzie, jednak charakter Patryka i upór Anny nie sprzyjają dogadaniu się. Dodatkowo sprawę komplikuje to, że ojciec kobiety uporczywie próbuje się do niej zbliżyć, życie ich przyjaciół rozsypujące się w drobny mak, nie sprzyjająca im matka Patryka, która dla syna chciałaby innej żony. 
Sięgając po tą serię nie spodziewałam się niczego dobrego, może ze względu na tytuł, który wydaje się być trochę infantylny. Nie żałuję jednak ani minuty spędzonej nad tą historią. To niesamowicie ciepła opowieść o ludziach, ich życiu, błędach, poszukiwaniu siebie ale też ogromie miłości, jaka może łączyć ludzi.


"Agencja złamanych serc" Irena Matuszkiewicz - 532 str.


W trakcie wolnych dni udało mi się wyrwać z książką nad morze. Nie spodziewałabym się, że w sierpniowy, słoneczny dzień plaża w Łazach będzie tak opustoszała. Kilkoro ludzi osłoniętych parawanami, kilkoro pływaków i tylko szum fal i wiatru. Zdecydowanie sprzyjające warunki do czytania. 
Agencja złamanych serc, to organizacja założona przez cztery przyjaciółki mieszkające w wielkopłytowym PRL-owskim bloku. Co je łączy? Faceci. A raczej ich brak. Ulotnili się, zostawiając dziewczyny z długami, problemami i złamanym sercem. Teraz cztery młode, ambitne i pomysłowe Marta, Paulina, Agata i Kasia z pomocą przyjaciół odpłacą się swoim mężczyznom. Historia niesamowicie zabawna, pokazująca przekrój miejskiej śmietanki towarzyskiej. Miłość, nienawiść, morderstwa, przypadki, szczęście, nieszczęście - to wszystko znajdziemy w książce pani Matuszkiewicz. Nie liczyłam na arcydzieło i książka do zbyt ambitnych nie należy. Jest też trochę niewiarygodna, takie rzeczy raczej się nie zdarzają. Przyznać jednak trzeba, że pomysł na fabułę ciekawy, a książka jest dobrą, mało wymagającą lekturą na leniwy dzień na plaży. 


SIERPIEŃ 2017 = 3 KSIĄŻKI = 1612 STRON


wtorek, 15 sierpnia 2017

Jeśli się odnajdziemy kotku - Wioletta Sawicka




Jeśli się odnajdziemy kotku, to trzeci tom cyklu Wioletty Sawickiej - Wyjdziesz za mnie, kotku. 



„[…] też trzymasz taką miłość w dłoniach. Trzeba o nią dbać, walczyć do ostatka i chronić ją jak najcenniejszy skarb. Nie wolno jej odrzucać, nawet jeśli po drodze zdarzył się zakręt. Czym byłoby zdobywanie szczytów bez mozolnej wspinaczki na górę?”


Anna, dziennikarka radiowa jest w separacji z mężem. Na jej drodze zdarzył się nie jeden zakręt, jednak to co dzieje się obecnie, zarówno w związku z Patrykiem jak i z ojcem, Andrzejem Bendorfem jest najgorszym co ją dotychczas spotyka. Z natury uparta - nie potrafi pogodzić się z najważniejszymi w jej życiu mężczyznami. Unosi się dumą, odcina od nich szeroką kreską. Mężczyźni starają się o jej uwagę każdego dnia, jednak Anna jest na nich zamknięta, niedostępna. 


"Nie w szczycie nasz cel, ale w drodze, którą trzeba pokonać, by go osiągnąć. Czasem bywa wyboista, usiana kamieniami i naszymi błędami, ale warto ją przejść, by poznać najgłębszy smak miłości."


Anna wyrusza w drogę, początkowo aby odzyskać męża, później aby odzyskać siebie. Najwięcej odpowiedzi na swoje pytania zyskuje jednak powracając do korzeni, do Niepamięci. Tam odnalazła się z mężem rok wcześniej, tam również odnajdzie siebie - ponownie. 

Zazwyczaj jest tak, że pierwsza część serii pokłada ludzi na kolana, kolejne są jedynie uzupełnieniem i wyjaśnieniem sytuacji. Jednak nie tutaj! Anna i Patryk po rozstaniu borykają się z wieloma problemami. Ich przyjaciele, Witek i Gosia trafiają w samo centrum własnego życiowego huraganu i nie potrafią sobie z tym poradzić. Każdy z bohaterów ma nowe problemy, a przed sobą trudne i ważne decyzje. Decyzja Anny wpływa negatywnie na większość bohaterów, jednak Wioletta Sawicka kieruje ich losami w sposób nieprzewidywalny i dla czytelnika bardzo ciekawy. Czytając niejednokrotnie miałam wrażenie, że wiem co będzie dalej, że rozwiązałam wszystkie zagadki. Nic bardziej mylnego! 

Cała seria książek porusza wiele elementarnych wartości: miłość i szacunek, wsparcie i tolerancja, stawianie czoła problemom, sztuka wybaczania. Bohaterowie dla osób ich nie znających mogą być zwykłą, nudną rodziną. Jednak Anna i Patryk żyją w dosyć zagmatwanych relacjach rodzinnych. Ojciec Anny - odnaleziony po latach, matka, która tak na prawdę nią nie jest. Poznana po latach Maja - córka Patryka, jego niesamowicie mądry ojciec oraz bardzo nadopiekuńcza matka - Mira, która jest teściową z kawałów i najgorszych koszmarów. 

Gorąco zachęcam was do przeczytania tej serii. Najlepiej zaopatrzcie się od razu w trzy tomy, bo książki wciągają i czyta się je niesamowicie szybko. :) 


"Bo tak samo jak śmierć jest częścią życia, tak poświęcenie jest częścią miłości. A miłość to najpiękniejszy cud świata."

poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Little come back?

Zaczynałam pisanie i porzucałam je. 
Wracałam ponownie i coś stawało mi na drodze. 
Ten rok był bardzo zagmatwany. Zaczęłam pierwszą pracę. Skończyłam studia pedagogiczne.
Czy jestem tutaj na stałe? Nie wiem. 
Czy tęskniłam? Momentami bardzo. 
Chciałabym wrócić na dobre i dokumentować to co czytam. W natłoku codziennych zajęć ciężko znaleźć czas, jednak pozostawiam sobie otwartą furtkę. 
Ostatni wpis pojawił się ponad rok temu, z końcem czerwca. 
Kolejny pojawi się niedługo. 

Do przeczytania książkoholicy! :) 
K.