"Woła mnie ciemność to
przesycona emocjami i pełna erotycznego napięcia powieść drogi, zapis moralnego
upadku i wędrówki ku zagładzie początkowo niewinnego bohatera, który porzuca
wpojone mu za młodu ideały. Rozbrzmiewająca muzyką i przepojona gotycką
atmosferą historia, nawiązująca do klasycznych powieści grozy – z bohaterami, w
których można się zakochać już od pierwszych stron − gwarantuje mnóstwo zwrotów
akcji i kunsztowną ucztę dla zmysłów."
Czytając zapowiedź przedpremierową
zastanawiałam się, czy "Woła mnie ciemność", to książka dla mnie.
Lubię w książkach kontrowersje. Lubię niewygodne tematy. Lubię mroczny klimat.
Nie do końca jednak fascynują mnie powieści erotyczne.
Autorka zabiera nas do świata Armagnaca
Jardineux, potomka plantatorskiej rodziny z Luizjany, który wyrusza w podróż do
Europy, by zdobyć wykształcenie i posmakować rozrywek. Tymczasem wojna
secesyjna pustoszy Południe, pochłaniając rodzinny majątek i na zawsze
oddzielając go od bliskich. Zarówno krewni, jak i rodzinna fortuna pozostają
tylko wspomnieniem. Armagnac, samotny w obcym Londynie, tropi smutki w
alkoholu. Jedyne, co potrafi i na czym może zarobić na życie, to z wirtuozerią
grać na fortepianie. Dzięki temu talentowi poznaje młodego skrzypka oraz jego
mecenasa − tajemniczego lorda Huntingtona, który wynosi go na salony. Wkrótce
Armagnac odkrywa, że dawna tajemnica związała losy jego babki z Huntingtonem.
Lektura starego pamiętnika zasiewa w sercu pianisty ziarno niepokoju. Czy to
możliwe, że wiele lat temu babka opisywała tego samego mężczyznę, który teraz
bawi się jego losem?
Świat wykreowany przez autorkę, to świat
młodych i ambitnych, jednak pozbawionych skrupułów ludzi. Jest to świat pełen
zepsucia, ekscentryków, amoralności. Nikt nie zwraca uwagi na to, co jest
właściwe, bohaterowie pozbawieni są jakichkolwiek zahamowań i ograniczeń.
Demonstrują siebie i swoją seksualność. Nie ma w tym jednak niczego gorszącego.
Autorka posługuje się kwiecistym językiem (jak na dzisiejsze czasy), sytuacje
kontrowersyjne pozostawia jednak w dużej mierze wyobraźni czytelnika.
Siadając do książki spodziewałam się
czegoś w stylu Doriana Gray’a. Niestety. Jeśli jednak znacie i lubicie
twórczość Anne Rice, nie boicie się kontrowersyjnych tematów i seksualności
przedstawionej w prosty, nieskomplikowany, niecenzurowany sposób – „Woła mnie
ciemność” będzie powieścią dla was.