Z niecierpliwością czekam
na wrzesień. Jesień, koc, herbata, ciepłe światło i książki. Czekam też na dwie
premiery, książki wydawnictwa Insignis mogę czytać w ciemno - chyba nie
trafiłam na taką, która by mi nie przypadła do gustu.
Pierwsza z książek, które mnie zaciekawiły, to
kryminał "Zgadnij kto" Chrisa McGeorge, która trafi do księgarni już
5 września.
Rok 1993.
Jedenastoletni Morgan Sheppard rozwiązuje zagadkę śmierci nauczyciela
matematyki. Mimo że wyglądała na samobójstwo, Sheppard nie daje się zwieść
pozorom i znajduje mordercę.
Okrzyknięty
małoletnim detektywem kilkanaście lat później prowadzi bijący rekordy
popularności program telewizyjny „Detektyw z sąsiedztwa”, w którym na żywo, na
oczach publiczności, rozstrzyga o winie i niewinności zaproszonych osób,
uwikłanych w rozmaite sprawy większego bądź mniejszego kalibru.
Dwadzieścia pięć
lat po pamiętnych wydarzeniach z dzieciństwa Sheppard wraz z piątką na pozór
przypadkowych osób budzi się w zamkniętym na klucz pokoju hotelowym. W łazience
znajdują zwłoki. W tych niewyjaśnionych i szokujących okolicznościach otrzymuje
ultimatum: ma tylko trzy godziny na rozwiązanie zagadki, kto jest mordercą.
Jeśli mu się nie uda, wszyscy zginą.
Minuty mijają. Atmosfera
się zagęszcza. Wybuchają kłótnie, padają wzajemne oskarżenia, szerzy się
panika. Sheppard, nie rozumiejąc, o co w tym wszystkim chodzi, i walcząc ze
swoimi ograniczeniami, uzależnieniami oraz niechęcią otaczających go osób,
rozpaczliwie poszukuje rozwiązania zagadki. Będzie musiał cofnąć się do czasów
dzieciństwa i zmierzyć z duchami przeszłości.
Druga książka, to "Małe wielkie rzeczy" Henry'ego
Frasera, która ukarze się 19 września. "Małe wielkie rzeczy" to
biografia, do której przedmowę napisała J. K. Rowling, według której autor jest
jedną z najbardziej niezwykłych osób.
Henry Frazer. Dziś znany brytyjski artysta i
mówca motywacyjny, którego nazwisko znalazło się na siódmym miejscu w rankingu Power 100 z 2017 roku, listy najbardziej
wpływowych osób niepełnosprawnych żyjących w Wielkiej Brytanii. 9 lat
temu – zwyczajny siedemnastolatek, który pewnego letniego dnia uległ
tragicznemu wypadkowi.
Podczas
beztroskich wakacji w 2009 roku Henry doznał urazu kręgosłupa i został
sparaliżowany od szyi w dół. Aby znów korzystać z życia i nauczyć się nowego
sposobu funkcjonowania musiał pokonał niewyobrażalne trudności.
„Małe wielkie rzeczy” – podnosząca na duchu
opowieść młodego człowieka, który uwierzył, że każdy dzień może być dobry
W swojej książce
Henry pisze o tym, jak w wyzwaniach, z którymi musiał się mierzyć, zawsze
odnajdywał dar; jak uczył się przyjmować i akceptować zły obrót spraw oraz jak
szukał pozytywnych stron każdej sytuacji. „Małe wielkie rzeczy” to przepiękna, motywująca
opowieść o wdzięczności oraz sile tkwiącej w każdym z nas – sile, która jest
zdolna pokonać największe trudności.
Książki całkowicie różne, jednak obie intrygujące. Kryminał w
klimacie escape roomu oraz książka życiowa, motywacyjna. Sięgniecie po którąś z
nich? A może macie do polecenia książki w klimacie "Małych wielkich
rzeczy"?