Serię "Prokurator" miałam w planach właściwie od momentu wydania pierwszej części. Spodziewałam się dobrej, polskiej kryminalno-prawniczej książki, dostałam jednak coś zupełnie innego. "Ostry seks. Ostry język. Ostra jazda." - napisy na okładce powinny dać mi do myślenia :D
"Prokurator", to historia adwokatki Kingi Błońskiej, którą zawirowania życiowe ściągają do Gliwic. Pani adwokat chcąc odreagować wszystko, postanawia zabawić się w jednym z gliwickich klubów z dużą ilością drinków i jednym przystojnym nieznajomym. Uciszając głos rozsądku, ląduje w mieszkaniu Łukasza. Nie spodziewa się jednak, że taki facet może być prokuratorem, z którym będzie musiała stanąć po dwóch stronach sali sądowej. Co gorsze, Zimnicki prowadzi sprawę groźnego bandyty - "Szarego" - prywatnie brata adwokat Błońskiej.
Spodziewałam się po tej książce ciekawostek ze śledztwa, z sali sądowej. To co dostałam, to opisy uległej Błońskiej, władczego "Zimnego" i trochę zawirowań, które raz ich od siebie odpychają, a raz przyciągają. Nie powiem, żeby książka była zła, bo czyta się ją bardzo lekko i szybko, zdecydowanie jednak nie nazwałabym jej powieścią kryminalną. Jest to raczej romans, obyczajówka z domieszką dobrego humoru. Bohaterowie są na tyle "sympatyczni", że bezwiednie się do nich przywiązałam. Akcja, mimo że wyidealizowana i momentami niczym wyjęta z Jamesa Bonda, jest dynamiczna i interesująca (szczególnie w drugiej części książki). Tym jednak, co mnie zatrzymało przy czytaniu i zachęciło do sięgnięcia po kolejną część, jest zdecydowanie cięty język bohaterów!
"Komisarz", to część druga i zdecydowanie bardziej kryminalna od "Prokuratora". Radosław Wyrwa, komisarz lokalnej policji a prywatnie przyjaciel prokuratora Łukasza Zimnickiego dostaje kolejne zadanie. Ma pracować pod przykrywką i wkraść się w łaski Zuzanny Kadziewicz. Ojciec dziewczyny, Antonii Kadziewicz jest zamieszany w handel ludźmi. Pod pozorem pracy w modelingu, sprowadza do Polski młode Ukrainki, które zmuszane są do pracy w domach publicznych. Zuzanna pracuje z dziećmi, uwielbia swoją pracę, jest także bardzo ufna. Kiedy więc na jej drodze staje Radosław, wykształcony, kulturalny, elokwentny, gentelman w łóżku - Zuza zakochuje się niemal natychmiast. O "pracy" swojego ojca nie wie nic, kiedy więc orientuje się, że dla Wyrwy jest tylko kolejną figurantką, pokazuje pazurki. Z grzecznej pani logopedy wyłania się pyskata, ruda, atrakcyjna kobieta.
Plusem tej części jest pojawienie się Kingi Błońskiej i Łukasza Zimnickiego, odegrają oni znaczące role. Widzimy też, jak rozwija się ich związek, nadal sobie docinają, dowcipkują, kłócą się. Zuzanna natomiast nie przypadła mi do gustu, miałka, bez wyrazu, paniusia która miała w życiu wiele. I choć z pozoru miła i przyjazna, momentami mam wrażenie, że traktuje innych z góry. Autorka w tej książce lepiej rozwinęła część kryminalno-sensacyjną, powiązując ją z poprzednim tomem. Zabrakło mi jednak rozwinięcia niktórych wątków, a nagromadzenie postaci sprawiło, że momentami gubiłam się w tym kto, co i dlaczego robi.
"Podejrzany", to moim zdaniem najlepsza część tej serii. Wyważone elementy kryminału, sensacji, erotyki.
Daniel Wyrwa - do roku 2014 żołnierz 6 Batalionu Powietrzno-Desantowego w Gliwicach. Aktualnie znane nazwisko ciemnego światka, czysty, próbujący odkopać się z bagna, które sam sobie zafundował.
Maria Zimnicka - aplikantka adwokacka, która musiała zawiesić karierę ze względu na ciąże. Wyszła za mąż, żeby zrobić na złość ukochanemu, nieszczęśliwa. Siostra prokuratora Zimnickiego.
Książka pełna retrospekcji. Jednocześnie opowiada historię Marysi i Daniela z czasów, kiedy się poznali i aktualnie, kiedy Daniel próbuje zawalczyć o swoje życie. Daniel, którego dotychczas miałam za zwykłego bandziora, okazuje się całkiem mądrym facetem, troskliwym, kochającym. Takim, który dla rodziny zrobi wiele. Ponownie - dużym plusem książki są dialogi bohaterów. Choć początkowo przeszkadzała mi w nich taka męska bezczelność, wraz z rozwojem akcji okazuje się, że panie nie pozostają dłużne Danielowi, Zimnemu czy Radkowi. "Podejrzany", to także fajny obraz męskiej solidarności. Prokurator, komisarz i żołnierz mogą na siebie liczyć, mimo iż nie raz weszli sobie w drogę i każdy każdemu "podpadł".
Książki Pauliny Świst to nie jest ambitna literatura. Nie spodziewajcie się kryminalnych zagadek, niesamowitych zwrotów akcji czy pięknych miłosnych historii. Jeśli jednak lubicie usiąść z książką i przeczytać ja w jeden wieczór, a przy tym nieźle się uśmiać - seria "Prokurator" jest dla was. Początkowo przeszkadzało mi to, jak silnych facetów i uległe kobiety wykreowała Świst. Wszystko zmieniło się w momencie, kiedy Kinga, Zuza i Marysia odważyły się postawić facetom. Dialogi bohaterów, to cięty język, humor i emocje, a cała seria, to przyjemny czasoumilacz.