czwartek, 31 października 2013

Sekret Genezis

Tytuł: Sekret Genezis
Autor: Tom Knox
Wydawnictwo: REBIS
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 368


Goebekli Tepe. Najstarszy kompleks sakralny świata. Zakopany głęboko pod piaskami pustyni i zapomniany.
Dlaczego? 
W Turcji zagadkę tą próbują rozwiązać archeolog Christine i dziennikach Rob Luttrell.
Wszystko komplikuje się, gdy w niewyjaśnionych okolicznościach na miejscu wykopalisk ginie przyjaciel Christine, główny koordynator prac.
W tym samym czasie dochodzi do bestialskich mordów w Wielkiej Brytanii. 
Tajemnice morderstw próbuje rozwiązać komisarz Forrester. 
Czy są to mordy rytualne? 
Tego próbują się dowiedzieć zarówno badacze w Turcji, jak i policja w Anglii. 

Za dużo o książce powiedzieć nie można, aby nie zdradzić zbyt wielu szczegółów, które niesamowicie budują całą historię.
"Sekret Genezis" i styl pisania Toma Knoxa przypomina mi Dana Browna. 
Rob Lutterll przypomina Roberta Langdona. 
Obraca się w towarzystwie pięknej kobiety.

Wątek archeologiczny pojawiający się w książce po raz kolejny nie sprawił mi problemu. 
Zagadnienia tłumaczone są w dosyć przejrzysty sposób, miejscami wymagający niewielkiej wiedzy z tego zakresu, aby wszystko zrozumieć, ale nie jest to konieczne :)

Jeśli wszystkie książki Knoxa są tak dobre, jak "Sekret Genezis", to chętnie sięgnę po kolejne :)


8 komentarzy:

  1. Nie przepadam za kryminałami, ale ten będę miała na uwadze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, Dan Brown, też tak mi się jakoś skojarzyło. Kiedyś przez moment miałem fazę na tego typu literaturę, ale szybko mi się przejadła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czemu nie wyskakiwałaś mi w blogrollu, ale już Cię usunęłam i dodałam z powrotem;) Co do książki to lubię takie klimaty i z chęcią się za nią rozejrzę! A tak poza wszystkim to zapraszam do 2 konkursów u mnie na blogu jeśli mogę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo. konkursów jeszcze nie widziałam, bo jakoś ostatnio studia pochłaniają cały mój czas. Już nadrabiam!

      Usuń
  4. Kryminały są mi odlegle... ale od czasu do czasu czytam coś, co wywołuje dreszczyk emocji i ta pozycja na pewno znajdzie się na mojej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię książki Browna. Podsuwając to skojarzenie dodałaś książkę na moją listę
    "do przeczytania" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dniach recenzja "Inferno", także zapraszam :)

      Usuń