„Szlak kości”, to książka do której zbierałam się około
miesiąca. Leżała na półce i patrzyła na mnie z żalem, a ja nie mogłam się do
niej przekonać. Okładka krzyczy do nas, że jest to „Porywająca historia od
początku do końca” („Kirkus Review”), jednak ja wiedziona impulsem przyniosłam
ją do domu z biblioteki i porzuciałam ze względu na archeologiczną tematykę.
Czy tak naprawdę jest tu wiele archeologii? Zdecydowanie
taka ilość, dzięki której zacznę zgłębiać ten temat. Przebija się tu jednak wątek
porwania. To jest głównym tematem książki. Pojawia się również szczypta
uczucia, romansu, przyjaźni, zdrady.
Poznajemy Ruth Galloway, archeolog sądową, która zostaje
poproszona przez policję o zbadanie kości znalezionych na mokradłach niedaleko
kręgu. Czym jest krąg? Jest to miejsce kultu, które 10 lat wcześniej pani
doktor odkryła wraz z kolegami po fachu. Aktualnie krąg został przeniesiony do
muzeum, ku niezadowoleniu druidów, którzy zawzięcie go bronili, ku uciesze
policji, która udaremniła protesty.
Okazuje się, że szczątki odnalezione na obrzeżach mokradeł,
nie są jedynymi, które połączą Ruth i detektywa Nelsona.
Książkę pochłonęłam w jeden wieczór. Tak jak twierdzi
„Kirkus Review” porywa od początku do końca. Zrobiła na mnie tym większe
wrażenie, że zdarzenia opisane w książce coraz częściej dzieją się wokół nas.
Zaczęłam już poszukiwania drugiej części serii o archeolog sądowej Ruth
Galloway – „Janusowy kamień”.
Przepraszam
za nieobecność w sieci, jednak przeprowadzka do miasta, w którym studiuję i
problemy z internetem na stancji wywołały nie małe zamieszanie J
Mnie trochę tytuł przeraża
OdpowiedzUsuńale książka nic strasznego :) mi się lekko czytało, nie ma w niej zbyt dużych pokładów grozy :)
UsuńOoo, widzę, że ciekawa pozycja do czytania. :D
OdpowiedzUsuńObserwuję! :P
Usuńi jest kolejna część, na którą już poluję! :)
UsuńAbsolutnie muszę przeczytać!!
OdpowiedzUsuńBardzo chcę ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńw naszej kbp jest chyba :)
UsuńMam teraz 20 książek z KBP do czytania z 3 bibliotek - powaliło mnie. Nie wiem kiedy ja to przeczytam:P
UsuńPowodzenia :D !
UsuńMoże kiedyś do niej zajrzę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
D.
[dzosefinn.blogspot.com]
polecam! Sama byłam troszkę uprzedzona, a już poluję na kolejny tom :)
UsuńMuszę, bo prostu muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńŚwietne blog, masz ciekawwy, fajny styl :)
(http://zapach-stron.blogspot.com/)
Jeśli to jest seria z archeologią w tle, to chcę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się, że będzie trochę cięższa przez archeologię, ale całkiem prosto i interesująco są te wątki przedstawione :)
UsuńKryminały nie są moim ulubionym gatunkiem, ale twoja recenzja zachęciła mnie do przeczytania tej książki :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie. Unikam kryminałów.
OdpowiedzUsuńFabuła (te kości) skojarzyła mi się trochę z kryminałem Indridasona (świetny autor, polecam). Brzmi obiecująco, a i okładka przyjemna.
OdpowiedzUsuńBlog naprawdę ciekawy, a poza tym nie jest zbyt przeładowany grafikami i nawet mój stary netbook nie marudził przy jej otwieraniu :-)
Indridasona nie znam, ale rozejrze się. "Zimny wiatr" mnie zaciekawił.
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Zachęcające :)
OdpowiedzUsuńPowoli poszukuję jakiegoś dobrego kryminału, na początek, bo jak na razie jedynie Chritie, teraz mam zamiar to zmienić, zaciekawiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Może być ciekawie, jak tylko się na nią natknę, to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńo z ciekawości może kiedyś sięgnę jak na razie mam za długą listę do przeczytania:D
OdpowiedzUsuń