czwartek, 28 listopada 2013

Na końcu tęczy

Tytuł: Na końcu tęczy
Autor: Cecelia Ahern
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: czerwiec 2006
Liczba stron: 478

„Na końcu tęczy” poleciła mi kiedyś znajoma. Długo zwlekałam z zajrzeniem do tej książki, bo czytałam już „PS. Kocham Cię” Cecelii Ahern. Myślałam, że to będzie „taka kolejna miłosna historyjka”. Jakże się myliłam! :D

Dawno nie czytałam historii miłosnej i perypetii bohaterów przedstawionych w tak oryginalny i zabawny sposób.

Rosie i Alex poznają się, gdy mają 5 lat. Wychowawczyni każe Rosie usiąść obok chłopaka! A przecież ona go nie cierpi. Taka krzywda J

Jednak dzieciaki zaprzyjaźniają się i spędzają ze sobą każdą chwilę. Przejście od „nienawiści” do „przyjaźni” jest tak płynne, że właściwie niezauważalne.

Sytuacja komplikuje się, gdy Alex nie zaprasza Rosie na swoje 10 urodziny, czego zresztą bardzo żałuje. Rodzice są często wzywani do szkoły, gdyż dzieci piszą na zajęciach karteczki (hmm, tak mi się własne dzieciństwo przypomniało :P) i przeżywają w nich swoją wychowawczynię (śmierdziuch panna Carey  :D).
Tata Alexa dostaje pracę w Ameryce. Muszą się wyprowadzić z Irlandii. Choć Alex chciałby zostać, a mama Rosie zaopiekowałaby się nim, nie ma takiej opcji.

Ciągle korespondują ze sobą, mówią o wszystkim. Są też okresy, gdy ich kontakt się rozluźnia.

Choć ich losy potoczyły się inaczej , przez kilkadziesiąt lat nie stracili ze sobą kontaktu. Ich więź z biegiem lat zmieniała się i zacieśniała coraz bardziej.

Dzieje przyjaźni i miłości opowiedziane w niesamowicie zabawny sposób i w rzadko spotykanej formie. Cała książka pisana jest bowiem w postaci e-maili, sms-ów, zapisek z czatów, listów, kartek okolicznościowych.

Niesamowicie się bawiłam czytając tą książkę! J


Poluję już na kolejne książki tej autorki. Mam w planach jeszcze „Dziękuję za wspomnienia”, „Gdybyś mnie teraz zobaczył”, „Kraina zwana Tutaj”, „Pamiętnik z przyszłości” oraz „Podarunek”.

Może ktoś z was czytał już którąś z tych książek? 

8 komentarzy:

  1. ooo genialne, własnie jestem po lekturze ''Samotnosc w sieci'' i nieco sie rozczarowałam, bo liczylam na wieksza ilosc maili i rozmow na czacie.
    Muszę przeczytac, jestem bardzo ciekawa :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna, lubię takie "wesołki":), które poprawiają humor.

    OdpowiedzUsuń
  3. SUPER KSIĄŻKA MUSI BYĆ!!!!
    Muszę koniecznie ją przeczytać!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa forma, choć i przy okazji ryzykowna - trudno realistycznie oddać (wymyślić) treść sms-ów etc. ;-) Chętnie kiedyś zerknę, jak to wyszło w praniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. PS Kocham Cię bardzo mi się podobało a książkę w formie e-maili i esemesów do tego tak pozytywną przeczytałabym;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialnie poprawia humor, przynajmniej mi :)

    OdpowiedzUsuń