niedziela, 3 kwietnia 2016

Ostatnie pięć dni - Julie Lawson Timer

Internetowa grupa wsparcia. Miejsce, gdzie spotykają się ludzie, aby wymienić poglądy, szukać wsparcia, zwyczajnie porozmawiać po długim i trudnym dniu w domu. Na takiej stronie spotykają się Mara i Scott.

Mara to kobieta sukcesu. Wzięta prawniczka. Nie może jednak mieć dzieci, dlatego wraz z mężem adoptowała dziewczynkę. Z dnia na dzień stawała się coraz bardziej niezdarna, rzeczy same wypadały jej z rąk, informacje ulatywały z głowy. Mąż próbował jej powiedzieć, że czas pójść do lekarza, jednak samo rozpoczęcie tego tematu powodowało niesamowity wybuch agresji u żony. W momencie kiedy przez swoje gapiostwo i zapominalstwo omal nie zawaliła najważniejszej sprawy w kancelarii, sama zaczęła zauważać, że coś jest nie tak. Razem z mężem wybrała się na badania, jednak na pierwszy rzut oka lekarz przedstawił przypuszczenia, które brzmiały jak wyrok. Choroba Huntingtona. Upośledzenie zdolności motorycznych - samoczynne ruchy kończyn, których pacjent nie kontroluje. Zaburzenia emocjonalne - niekontrolowane wybuchy złości, płaczu, śmiechu. Zaburzenia zdolności poznawczych - początkowo zapominanie pojedynczych informacji, w późniejszym stadium nawet najbliższych osób. Zaburzenia fizjologiczne - brak kontroli nad oddawaniem moczu, płaczem. Mara się załamała, jej rokowania są tragiczne, choroba postępuje bardzo szybko. Postanawia, że od momentu przełomu, utraty kontroli nad organizmem da sobie czas do urodzin. A w urodziny... Uwolni rodzinę od tego ciężaru.
Pozostało jej 5 dni. 

Scott, to nauczyciel gimnazjum, człowiek jakich mało. Do uczniów podchodzi ze zrozumieniem, okazuje im dużo serca, pomaga. Trenuje również koszykarzy. Jeden z jego byłych uczniów dostał się do prestiżowej drużyny. Kiedy staje przed drzwiami Scotta z ośmioletnim bratem i  prosi, żeby nauczyciel zaopiekował się maluchem, Scott wraz z żoną nawet się nie zastanawiają. Przyjmują na rok pod swój dach ośmiolatka, aby jego starszy brat mógł się kształcić. Przez ten rok traktują chłopca jak własnego syna, przychodzi jednak czas, kiedy muszą się rozstać. 

Mara i Scott zaprzyjaźniają się na forum. Przed każdym z nich stoi moment pożegnania z tymi, którzy są dla nich najważniejsi. Nie wiedzą o sobie jednak zbyt wiele, Mara jest skryta, jednak chce być dla niego wsparciem. Scott jest tak pogrążony w rozmyślaniach o rozłące, że nie czyta między wierszami jej postów i nie dostrzega, że potrzebuje ona pomocy. Czy po upływie tych pięciu dni jeszcze się kiedyś usłyszą?

Ostatnie pięć dni, to niesamowicie poruszająca historia. Bardzo wartościowa. Porusza tematy rodziny, miłości, odpowiedzialności, cierpienia. Książka opisuje tragedie rodzinne, które mogą spotkać każdego w naszym otoczeniu. Historia Mary jest przewidywalna, teoretycznie od pierwszej strony wiadomo jak się skończy, jednak czytając przekonacie się, że nie wszystko jest takie, jakie mogłoby się wydawać na początku. Historia Scotta jest pełna radosnych chwil, ale też paradoksów i psikusów od losu. Obie historie łączy jednak ogromna miłość między członkami rodziny i akceptacja zaistniałych sytuacji. 

Nigdy nie wiemy, jaki życie nas czeka. To jedna wielka loteria. Dziś jesteś szczęśliwy. A jak będzie jutro? Tego nie wiesz. Narzekasz że Twoje życie jest nudne? Że nie masz czasu ani pieniędzy na rozrywki? A może czas docenić to że masz wokół rodzinę, przyjaciół i że nic Ci nie dolega? 

Książkę zdecydowanie warto przeczytać. Porusza wiele ważnych kwestii, jest niezwykle wzruszająca, szczera i skłania do refleksji. 

5 komentarzy:

  1. Brzmi naprawdę interesująco. Ja - mimo negatywnego nastawienia - za namową znajomej pochłaniam Grey'a i jestem zachwycona treścią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te trzy części czytało mi się nawet nieźle, jednak miejscami dialogi powalały tak były niepoprawnie zredagowane :D A tej najnowszej oczami Christiana jeszcze nie miałam okazji przeczytać.

      Usuń
  2. Brzmi wspaniale! Z chęcią po nią sięgnę. Mimo, że historia brzmi dość schematycznie, ale ja, cóż, uwielbiam takie powieści. Świetna recenzja! co prawda dopiero zaczynam, ale zapraszam również do mnie:
    www.swiatfangirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, miałam ochotę płakać już na opisie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chusteczki do czytania wskazane dla emocjonalnych osób :)

      Usuń