Szczęśliwego Nowego Roku i powodzenia w
realizacji wyzwań książkowych! :)
Rok 2013 zakończyłam mając na koncie 34 przeczytane książki, co daje ok 3 książki w miesiącu (w miesiącach sesyjnych nie czytałam w ogóle, bo walczyłam o stypendium). W tym roku będzie lepiej!
O, Bułhakow - jestem ciekawa co to za książka :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko kiedyś "Sklepy cynamonowe" ale to było w LO, czyli p.n.e. ;)) więc niż już z niej nie pamiętam.
"Sklepy cynamonowe" niestety nie były w latach LO na mojej liście zainteresowań :P
UsuńZa to "Mała księżniczka" i "Przygody młodych Bastablów" to książki przeze mnie przeczytane i zapomniane, teraz nadrobię :)
Kurcze, nie wiem jak ja spojrzałam - "Małą księżniczkę" czytałam jak byłam młodziutka i byłam zachwycona.
UsuńLolitę też:
http://basiapelc.blogspot.com/search?q=lolita
Zakręcona Basia :D "Lolitę" wieki temu zaczęłam, ostatnio znajoma mi o niej przypomniała :)
UsuńO Schulzu pomyślę, ale wpierw przeczytam "Schulz pod kluczem" Budzyńskiego, który nabyłam w ub.roku.
OdpowiedzUsuńI w końcu może Bułhakowa też wezmę pod uwagę.
Aaaaa, Bułhakow! Strzał w setkę. :) <3
OdpowiedzUsuńMoja najlepsza kumpela przeczytała ostatnio "Lolitę" i po lekturze aż sobie siadła i stwierdziła, że to "psychiczne" ;)
OdpowiedzUsuńHaha :D też tak stwierdzam po kilku stronach :P
Usuńniestety nie czytałam nic...ale trzymam kciuki za to by były same dobre lektury i czekam na recenzje;))
OdpowiedzUsuńw wyzwaniu biorę udział a do siebie zapraszam do mojej nowej zabawy i wyzwania
UsuńCoś tak z tego czytałam, ale większość tak dawno temu, że trudno mi dzisiaj cokolwiek na ich temat powiedzieć. "Mała księżniczka" to książka mojego dzieciństwa, więc darzę ją ogromnym sentymentem, również "Lolitę" pamiętam i wiem, że byłam nią zachwycona. Pozostałych pozycji albo nie pamiętam, albo nie czytałam:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :) Ciekawe lektury masz w planach :)
OdpowiedzUsuń