Zapewne nie jeden raz, jak każda kobieta, wyobrażałaś sobie jak pięknie układa się Twoje życie. Masz przystojnego narzeczonego, wspólny dom i plany. Wasze wesele coraz bliżej, dopinacie wszystko na ostatni guzik. Goście potwierdzili swoje przybycie, suknia i garnitur czekają na swój wielki dzień. Nie ma w tej bajce miejsca na niepowodzenie prawda? A jednak. Pewnego dnia znajdują Cię, stojącą po kostki w lodowatej wodzie Zatoki San Francisco. Co tam robisz? Jakim cudem znalazłaś się tyle kilometrów od domu? Skąd wszystkie siniaki, zadrapania? Tego nie wiesz. Jedyne co odczuwasz, to wielka pustka i całkowita amnezja. Nie wiesz kim jesteś, skąd jesteś ani co się z Tobą działo.
Kiedy zapomnisz, to historia Lucy, bardzo szczęśliwej dziewczyny, w której życiu wydarzyło się coś, co spowodowało całkowitą utratę pamięci. Nie wie kim jest, skąd pochodzi, nie pamięta swojej rodziny, narzeczonego, o planowanym miesiącami ślubie nie wspominając. Na brzegu Zatoki San Francisco odnajdują ją surferzy. Lucy najpierw trafia do szpitala, później na oddział zamknięty szpitala psychiatrycznego. Dzięki nagłośnieniu tej sprawy w telewizji zaczynają pojawiać się osoby, które ją znają. Jednak dziewczyna jest przerażona - nie pamięta żadnej z tych osób.
Muszę przyznać, że lubię tego typu książki, lekkie, na jeden, góra dwa wieczory. Nie wymagające dużego skupienia, ponieważ najczęściej czytam w kolejkach, autobusach czy innych środkach transportu. Najbardziej podoba mi się jednak to, że łatwo się wczuć w emocje bohaterów. Pojawia się jednak coraz więcej książek i filmów tego typu, dlatego dla niektórych czytelników może ona być schematyczna i momentami nudnawa. Spotkałam się też z opinią, że jest to książka pozbawiona emocji i napisana dla pieniędzy - nie mogę się z tym zgodzić! Dla mnie cała ta historia, to ogrom emocji. Od szczęścia, spełnienia, po strach, niepewność, walkę o bliską osobę, próbę odbudowania życia.
Jest to książka idealna dla fanów dramatu przeplatanego romansem i tajemnicami. Może być miłym dodatkiem do chłodnych jesiennych wieczorów. Polecam.
Zapowiada się bardzo, baardzo ciekawe :) Dzięki za polecenie :P
OdpowiedzUsuńLubię takie tytuły na dwa, trzy wieczory. Rzeczywiście dużo słychać o takich książkach (niby piękne życie, nagła amnezja, kim jestem, co się stało), ale żadnej jeszcze nie czytałam. Dlatego, sięgnęłabym jeśli wpadłaby w moje ręce. :)
OdpowiedzUsuńTakie książki lubię szczególnie jesienią, za oknem szaro, więc wskakuję pod koc z herbatą i niezbyt wymagającą lekturą :)
Usuń