"Mamy kolejny piękny wiosenny dzień po upadku cywilizacji' - tymi słowami rozpoczyna się książką Chrisa Weitza pt. "Młody świat".
Jest to historia nastolatków pozostałych na Ziemi, którą zaatakował tajemniczy wirus zabijając wszystkich dorosłych i małe dzieci. Post-apo, w którym grupka przyjaciół próbuje stworzyć coś na kształt nowego, odbudowanego społeczeństwa.
"Oto lista obecności:
Mózgowiec (przerażający geniusz)
Donna (lekko niezrównoważona feministka)
Peter (uzależniony od adrenaliny gej-chrześcijanin)
Oraz ja (król i nerd z zacięciem filozoficznym)
Drużyna Pierścienie to to nie jest, ale jak się nad tym zastanowić, nie wypadamy najgorzej."
Akcję książki poznajemy z dwóch perspektyw, Jeffersona, który całkiem przez przypadek staje się kimś ważnym w grupie ocalałych, jak i Donny. Podkreślić muszę od razu, że o ile samą historię czytało mi się świetnie - nie przypadł mi do gustu graficzny zapis rozdziałów Donny. Autor w tych momentach potraktował książkę bardziej jak scenariusz, niż narrację oznaczając poszczególne wypowiedzi imionami osób (uważam, że kompletnie nie było takiej potrzeby. Fabuła była na tyle klarowna, a bohaterowie oryginalni, że bez oznaczeń wiadomo od kogo wyszła dana wypowiedź).
Sam pomysł fabuły mnie zaintrygował. Nastawiałam się na dużo walki, opisów świata jaki pozostał, kiedy To Się Stało. I oczywiście wszystko to w książce znajdziemy. Nowy Jork po wybuchu epidemii, tworzące się grupki i walkę o zaspokojenie podstawowych potrzeb. Nie spodziewałam się natomiast, że pojawią się wątki dotyczące innych pozytywnych uczuć niż przyjaźń. Tak moi drodzy, mamy tutaj szczyptę post-apokaliptycznego romansu (wplecionego w akcję całkiem zgrabnie, jest to zdecydowanie pozytywny aspekt "Młodego świata").
W historię wciągnęłam się od pierwszych stron. Akcja toczyła się tak jak lubię, dynamicznie, momentami zaskakująco. Mimo niedociągnięć, potraktowania narracji jak scenariusza (autor jest reżyserem, przypuszczam, że stąd ten zabieg w tekście) - książka bardzo przypadła mi do gustu. Tym bardziej ucieszyłam się widząc na ostatnich stronach zapowiedź książek "Nowy ład" i "Odnowa", które będą kontynuacją losów bohaterów.
Zachęcam was do sięgnięcia po "Młody świat", którego premiera już jutro - 27.09!
Fajnie, że akcja aż tak wciąga. Nie mówię nie.
OdpowiedzUsuń