czwartek, 5 października 2017

"Miasto świętych i złodziei" - Natalie C. Anderson


W cieniach miasta Sangui żyje dziewczyna, która nie istnieje. Gdy Tina wraz matką uciekły z Kongo do Kenii, liczyły na rozpoczęcie nowego życia i znalezienie nowego domu. Matka Tiny szybko znalazła pracę jako pokojówka w domu wpływowej rodziny, której głową jest Roland Greyhill, jeden z najbardziej szanowanych biznesmenów w mieście. Tina szybko dowiaduje się, że swoją fortunę Greyhillowie zbudowali na korupcji i przestępczym życiu. Kiedy więc jej matka zostaje znaleziona martwa w gabinecie pana Greyhilla, od razu ma pewność, kto jest sprawcą morderstwa.

Targana żądzą zemsty, Tina spędza kolejne cztery lata, próbując przeżyć na ulicach Sangui i pracując jako złodziejka dla Goondan, lokalnego gangu. To właśnie ta praca ostatecznie pozwala jej wrócić do posiadłości Greyhillów, gdzie będzie mogła wcielić w życie długo wyczekiwaną zemstę. Ale gdy tylko dziewczyna przekracza próg okazałej rezydencji, odzywa się ból starych ran, a wspomnienie dawnych przyjaźni wprawia w ruch niebezpieczny bieg zdarzeń, które mogą kosztować Tinę życie. Czy chęć odkrycia niewiarygodnej prawdy o zabójstwie matki − i o jego powodach − pozwoli bohaterce przetrwać lawinę wydarzeń?*

Miasto świętych i złodziei, to książka, po której wiele się spodziewałam. Książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Drobinka, to charyzmatyczna młoda kobieta, której życie zbyt szybko narzuciło dorosłość. Musi troszczyć się o młodszą siostrę, a własnych problemów też nie ma mało. Planuje także zemstę na osobach, które zabiły jej matkę. Problem jednak w tym, że najpierw musi te osoby znaleźć i udowodnić im winę. 

Pomysł na książkę osadzoną w klimacie Afryki targanej konfliktami, kobiety uciekające z Kongo do Kenii, to nie jest najbardziej oryginalny z pomysłów na fabułę. Tym co książkę wyróżnia, jest postać głównej bohaterki i jej przyjaciół. Barwni, różnorodni, nie pasujący do rzeczywistości w jakiej żyją. Silne charaktery, mające jednak swoje słabości. Biali i czarni. Szczęśliwi i skrzywdzeni przez życie. Łączy ich jedno - każdy ma na tym świecie jakiś interes do załatwienia. 

Książka świetnie ukazuje afrykańską rzeczywistość. Konflikty zbrojne, zamieszki pomiędzy tworzącymi się grupami, plemionami. Konflikty na tle etnicznym, nielegalny handel, napady na wioski. Krzywdzone kobiety, brutalni mężczyźni, brak pomocy. 

Mimo, że akcja umiejscowiona jest w fikcyjnym mieście - Sangui - ukazuje realia tamtejszego świata. Przerażającym jest, z jakimi problemami muszą borykać się ludzie, jak ograniczony jest ich dostęp do edukacji czy służby zdrowia. Jak mówi autorka, większość tej historii została oparta na prawdziwych wydarzeniach i losach prawdziwych ludzi żyjących we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga.

Zachęcam was do zapoznania się z Miastem świętych i złodziei. Historia Drobinki kończy się bardzo niespodziewanie - przekonajcie się sami. 

*źródło opisu: http://www.initium.pl/zapowiedzi/szczegoly/miasto-swietych-i-zlodziei

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz