Wiedli raczej spokojne, ułożone życie. Roy miał stabilną pracę, z której
był w stanie utrzymać siebie, żonę i dom. Celestial zarabiała na życie
realizując swoją największą pasję – szycie lalek. Półtora roku po ślubie Roy
stwierdził, że powinien wyjawić jej całą prawdę o sobie. Może gdyby zrobił to
wcześniej do niczego by nie doszło? Przeczucia, niepokój wibrujący w powietrzu,
strach Celestial. Zignorowali tego dnia wszystkie znaki. Dotarli do
podmiejskiego motelu, to był ich największy błąd. Niefortunny zbieg
okoliczności, dobre serce Roya. Kłótnia, a później… Rozstanie. Na dwanaście
lat. Osiemnaście miesięcy po ślubie. Co tak naprawdę się wydarzyło?
Książka
pokazuje, jak trudne może być małżeństwo i jak niewiele zależy od nas.
Niefortunne zbiegi okoliczności, chwila nieuwagi, fałszywe oskarżenia i utrata
wszystkiego, na co się pracowało, może dopaść każdego. Nie ma wyjątku, czy jest
to osoba biedna, bogata, wykształcona czy nie. Tak na prawdę nie wiemy, jaki
los jest nam pisany.
Książka
wywołała u mnie wiele uczyć, ostatecznie nie wiem, któremu z bohaterów
kibicowałam bardziej i ku jakiemu scenariuszowi się skłaniałam. Nie jest to
jedynie książka o instytucji małżeństwa. Autorka przeplatając losy Roya,
Celestial, ich rodzin i przyjaciela Andre poruszyła ważny problem dyskryminacji
rasowej w Stanach Zjednoczonych XX w. Stosunek "białych" do
"czarnych" można spotkać na stronach wielu książek czy w kinowych
ekranizacjach. Tayari Jones pokazała nam świat z perspektywy Afroamerykanów,
osadzanie ich - często niesłusznie - w więzieniach, ale także stosunek "czarnych
do czarnych". Książka jest więc nie tylko obyczajowym dramatem, ale też lekturą
pouczającą, dającą do myślenia. Wplecione w tekst listy pisane z i do więzienia
dodatkowo nadają całej historii autentyczności i są niejednokrotnie
mocniejszymi fragmentami całej historii. Akcja książki początkowo wartka, w
dalszej części zwalniała, by ponownie, z przytupem zaskoczyć czytelnika. Elementy
z życia bohaterów, które stopniowo są przed nami odsłaniane, powodowały, że
niejednokrotnie nie wiedziałam, co jest właściwe, po czyjej jestem stronie.
Samo małżeństwo, jest tutaj tylko tłem do najważniejszego – RELACJI.
Ciężkie, skomplikowane, choć z pozoru wydawałyby się najprostszym co może być w
życiu człowieka. Składane deklaracje, których spełnienie tak naprawdę zależne
jest od okoliczności. Książkę polecę każdemu, nie tylko osobom, których
małżeństwo dotyczy.
"Nasze
małżeństwo", to powieść niewątpliwie piękna. Mam nadzieję, że nikogo z nas
nie spotka tak trudna moralnie sytuacja. Na zawsze. Póki śmierć nas nie
rozłączy. Czym są te słowa w obliczu dwunastu lat bez ledwie co poślubionego ukochanego?
Czy bylibyśmy w stanie tak długo czekać? Czy miłość przetrwałaby próbę czasu?
Nie chcę nigdy musieć odpowiadać na te pytania.
Polecam!
Ta historia na pewno wzbudza wiele emocji. Zapisuję sobie jej tytuł.
OdpowiedzUsuńNa prawdę warto. Ciężki temat, tak na prawdę nie wiadomo, jakie postępowanie jest właściwe.
UsuńDr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp ( +2348104102662 ). I rozwiąż swój problem jak ja.
UsuńTo książka, którą koniecznie muszę przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńDaj znać czy Ci się spodoba :) Mam wrażenie, że będzie o niej jeszcze głośniej :)
Usuń