piątek, 26 kwietnia 2019

"Niebezpieczna gra" - Emilia Wituszyńska [PREMIERA 15.05.2019]

Kryminały i thrillery, to książki po które sięgałam najczęściej. Od początku roku na salony wróciły jednak obyczajówki, literatura faktu i młodzieżówki. Nie mogłam się wciągnąć w żadną historię z dreszczykiem. Kiedy jednak Wydawnictwo Kobiece zaproponowało mi przeczytanie przedpremierowo książki Emilii Wituszyńskiej, przyklasnęłam temu pomysłowi. Napis na okładce mówi, że jest to połączenie ostrego "Pitbulla" i seksownych kryminałów Pauliny Świst. Ciekawa byłam, jak tą mieszankę połączono w jednej książce. 

Weronika Kardasz - jedna z najlepszych warszawskich policjantek. Zadziorna, sprytna, mądra, silna i piękna. Po tragedii, która ją dotknęła bierze urlop od "ciężkich" spraw i z dnia na dzień coraz bardziej się stacza. Do pionu stawia ją jednak Rysiek, przyjaciel i szef. Przydziela jej zadanie, którego Kardasz nie chce się podjąć, nie ma jednak innego wyjścia. To polecenie służbowe. 

W Wilanowie odnalezione zostają zwłoki kandydata na urząd premiera, a przystojny i wszystkim znany Przemysław Rej jest jedynym "świadkiem" zdarzenia. Kardasz dostaje za zadanie ochraniać go i pod żadnym pozorem nie odstępować na krok. Musi więc grać dziewczynę aktora. Jej nienajlepsza kondycja fizyczna doprowadza do wielu zgrzytów, jednak decyzja została już podjęta. Wcielają się więc w rolę kochającej pary i jak się okazuje - oboje są bardzo dobrymi aktorami.

"Niebezpieczna gra" została porównana do książek Pauliny Świst. Zdecydowanie bardziej podoba mi się akcja i kreacja bohaterów w książce Emilii Wituszyńskiej. Książka niejednokrotnie doprowadziła mnie do śmiechu, a sytuacje intymne między jej bohaterami nie powodowały zażenowania. W "Niebezpiecznej grze" nie ma też takiego nagromadzenia wulgaryzmów, co moim zdaniem jest ogromnym plusem całej książki. Weronika i Przemek, to barwne postaci, z przeszłością i z tajemnicami. Oboje mają zadziorne charaktery i jedno nie pozostaje drugiemu dłużne w rozmowie. Cała akcja osadzona jest w Warszawie i pewnym uroczym "końcu świata", a wraz ze zmianą otoczenia w bohaterach też zachodzi przemiana. Weronika, którą poznajemy jako najlepszą policjantkę, która stoczyła się na dno po traumie, ma też drugie oblicze. Poza pełnym profesjonalizmem, błyskawicznym działaniem w sytuacji zagrożenia i ogromnym zaangażowaniem w pracę, potrafi być po prostu ludzka, sentymentalna, kobieca. Przemek, który w mediach przedstawiany jest jako przystojny imprezowicz i łamacz kobiecych serc, w innym otoczeniu pokazuje drugą twarz - niezbyt szczęśliwego, mającego swoje za uszami, ale też swoje problemy, przytłoczonego życiem mężczyzny. Razem tworzą mieszankę wybuchową. 

Niebezpieczna gra - to nie tylko tytuł książki. Mam wrażenie, że to metafora całej akcji. Ochrona Przemysława, to dla Weroniki nie tylko walka z przestępcami, ale też ze sobą samą i z Przemkiem. Zadanie, którego się podjęła nie należy do łatwych, szczególnie dlatego, że ma "drugie dno". "Niebezpieczna gra", to moim zdaniem bardzo udany debiut. Nie jest to historia zaskakująca, bardzo oryginalna, jednak autorka konstruuje akcję w taki sposób, że potrafi zaskoczyć czytelnika. 

Jeśli takim debiutem Emilia Wituszyńska wchodzi na polski rynek wydawniczy, to ja ustawiam się w kolejce po jej następne książki. Po cichu liczę też na kontynuację losów bohaterów, bo szczerze mówiąc - bardzo ich polubiłam! 

Emilii Wituszyńskiej - gratuluję wydania książki drukiem i kibicuję w dalszym pisaniu!
Wydawnictwu Kobiecemu - dziękuję za przedpremierowy egzemplarz i możliwość poznania tej historii! 

1 komentarz:

  1. Cenię sobie dobre debiuty.:) Ten będę miała na uwadze.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi.:)

    OdpowiedzUsuń